Życie na krawędzi śmierci
I żyjemy na krawędzi śmierci
nie wiedząc, co nam przeznaczone.
Rodzimy się, chwilę żyjemy i umieramy
kolejna księga istnienia poza nami...
Sami się rodziliśmy nie pamiętając tej
chwili
umrzeć musimy też sami, o tym wiemy
tego się boimy...
Tego sobie nie wytłumaczymy!
To nas przeraża,
ta podróż w jedną tylko stronę,
ocierają łzy regułki wyuczone...
Przecież spotkamy się z BOGIEM...
Tak...kiedyś każdy z nas odejdzie
zostawiając i smutki i szczęście
Tylko, że niektórzy zbyt wcześnie...
Komentarze (1)
Rozumiem Cię, ze czasem zbyt wcześnie, dlatego
"spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą"...