A życie płynie...
Całe życie przemknęło mi przed oczami
Cofnęłam się do lat dzieciństwa,
gdy Cię Tato całym sercem kochałam,
nikomu poza Tobą do serca zakraść się nie
dałam.
Pokazywałeś mi wspaniały świat
i mówiłeś, że mam za bardzo się nie
angażować,
bo w konsekwencji nic nie jest wart.
Wówczas Ci nie wierzyłam
jaka ja naiwna byłam...
Nadszedł wiek dojrzewania,
czułam jak me ciało się przed tym
wzbrania.
Me dziecięce marzenia,
legły w gruzach, nie doczekały
spełnienia...
Doszłam do etapu
gdzie przyszło mi podsumować
ćwierćwiecze.
Uważam, że wiele od życia otrzymałam,
przy mych rodzicach w pełni się
rozwijałam.
Może trochę zmieniłam sposób myślenia,
Zaczełam też częściej szukać ukojenia.
Odnalazłam drogę, którą podążać będę przez
całe życie
Odejde spełniona przy winie i muzyce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.