A życie sobie mknie
przypadkiem spotkaliśmy siebie
zgarniałeś mi włosy z czoła
kilometrami przychodząc
do siebie na dzień
i noc całą
szalem nocy otuleni
promienieliśmy czerwienią
dotykając promień słońca
stając się jednym oddechem
jednym istnieniem
dając życia kęs najsmaczniejszy
w jedno życie splątani
i w jedną drogę
dziś jest inaczej
dziś jesteś miliony kilometrów
ponad ziemskim dżwiękiem
nie wiem jak nazwać
ciebie brak
i twoją cichość
mówię do ciebie
słyszysz ?
nawet echo jest cicho
Komentarze (39)
Roma ,to stan po śmierci męża ,nad uwagami popracuję
:) Dziekuję
Jesioneczko przeczytałam uważnie Twój tekst i mbsk
wart jest drobnych poprawek, chwilami jest
nieczytelny. Poniżej są moje propozycje, z których
oczywiście nie musisz skorzystać, bo ze mnie żaden
znawca, tylko zwykła grafomanka, która pisze podobnie.
Mam nadzieję, że moje propozycje Cię nie uraziły.
Serdeczności:-)
zamiast "na dzień i na noc" proponuję - o różnych
porach -, dalej skoro otuleni szalem nocy, to może
dotykając - blasku księżyca -zamiast "promień słońca",
"dając kęs życia najsmaczniejszy" ja bym to wyrzuciła,
bo dalej jest "w jedno życie splątani" , uważam, że
"dziś jest inaczej" też bym się pozbyła, nie rozumiem
"nie wiem, jak nazwać ciebie niewidzenie" coś mi tu
brakuje...i zakończenie może "nawet echo milczy"
Ziu-ka ,
44tulipan ,
stary ,
Bronisława ,
Ewa Kosim,
Mariusz G
Dziekuę :)
Bardzo na tak.
Pozdrawiam :-)
ładny:(
Ładna refleksja. Zdarza się Dezerterzy miłości.
Pozdrawiam.
życie jedno ginie by inne powstało
Cykl po cyklu w przyszłość, walcząc by przetrwało.
Smutny :(
lecz ładny
serdeczności:)
Wiem jak to jest...Piękny wiersz!przytulam:)