Życie traci sens istotny
List do śmieci wyrzuciłem,
zamiast go do Mikołaja słać.
Bo w spełnienia sens zwątpiłem.
taka dola...psia go mać.
A co miałem w nim umieścić,
gdy marzenia strasznie bolą.
Swoje życie krótko streścić,
psia go mać...ech moja dolo.
Lista życzeń była długa,
czy nadzieję mogła dać
Kiedy tonę w zmartwień strugach,
moja dolo...psia go mać.
Co ma zrobić bezrobotny,
gryząc zęby że aż bolą.
Czas mu zrobił się markotny,
psia go mać...ty moja dolo.
Idą święta...Bóg się rodzi,
zwiastowaniem dając znak.
Ale kogo to obchodzi,
niech to jasny trafi szlag...
Komentarze (7)
święta powinny cieszyć kazdego, ale czasami, gdy
gnębią troski i zmartwienia trudo czuć radość nawet
zpowodu świąt...
Gdy sens życia nagle znika, to i święta nie cieszą...
Popraw błąd na "niech".
Wielu ludzi męczy się dziennie z trudnościami i nie
dziwię sie, że wtedy nie cieszą ich święta.
Widzisz jedno już zrobiłes bo list wyrzuciłes a
problemy ,któż ich nie ma trzeba się za bary z nimi
wziąć,wiem że dobrze komuś radzić,wiersz świetny wielu
ludziom bliski.)
I bunt i melancholia z bezsilnością a niby miało być
jak w marzeniach...ale....nigdy nie wiadomo co jutro
nam da...Podoba mi się wiersz.
Prawdziwy wiersz o prawdziwmym zyciu.
takie nasze zycie nawet w swieta troski i powszednosc
stoja na progu wiersz +