życiowy pech
John'owi
Wszystko, co ceniłam w ludziach
Umarło we mnie w jeden dzień
Wszystko, w co wierzyłam
Znikło jak zimowy sen
Zakochałam się w tobie
Pięknym hotelowym latem
Zabronione było wszystko nam
Bo dobrze smakował zbliżeń czas
Szczerze, uczciwie ostrzegałeś
Że wiecznie być nie będziesz
W Polsce gdzie byłeś zaledwie chwile
Żegnałam się z tobą każdej nocy
Próbowałam zapamiętać twój zapach
Aby towarzyszył mi w samotny dzień
Nie udało się
Nie powiodło
Pytam tylko, dlaczego Boże
On był
Dlaczego istniał…..
Gdy wyjechałeś
Mówiłeś, że tęsknisz
Czy kłamałeś?
Cisza w mej pamięci
Cisza również teraz
Bo z dnia na dzień
Gdy mówisz, że tęsknisz
Znikasz zupełnie bez słowa
Tchórzliwe i nie sprawiedliwe wobec mnie
Bo ja tak kochałam Cie….
Komentarze (1)
Piękny wiersz. Może tak miało być... a może życie
czeka na Wasz kolejny krok, na kolejne spotkanie.
Jeśli kochasz i jesteś pewna, że jest wart Twej
miłości i on to samo czuje do Ciebie to nie pozwól by
Twe uczucie odeszło w zapomnienie. Pozdrawiam i mam
nadzieje że doczekam szczęśliwego zakończenia tej
historii ;)