A z żył trysnęła krew ostatniej...
dla tych co czują podobnie
A z żył trysnęła krew ostatniej nadziei na
dobre i złe bryzgając wokół
Raniąc wszelkie twarze mające dla mnie
dobre słowo
Umarłem i nic się nie stało choć
protoplasci mego istnienia
Wodą z solą zroszone oblicza mają
To nic się nie stało
Nie ma mnie jak się dobrze z tym czuje
Nie muszę już walczyć czy uciekać
Brak bytu słodka myśl
Robak zżarł mnie już za życia
Nie będąc dobrą jednostka tego
społeczeństwa
I dobrze się stało bo nikt cierpieć z moim
imieniem na ustach
nie będzie więcej
Nie potrzebny nikomu !
Może dotknę dziś mitycznej arkadii,
lub cerber zaopiekuje się mną
nie ważne byle by nie mieć świadomości
istnienia
Witaj Charonie nie mam dla ciebie dziś
obola
więc może jest jeszcze nadzieja?
Nie nadzieja umarła o wiele wcześniej niż
ja
ja jeszcze dycham lecz już umarłem
umarłem żyjąc!
Komentarze (1)
Ja też kiedyś umarłam- żyjąc...ale już jest lepiej nie
daj się.Żyj tak jakby każdy twój uczynek miał być
Twoim ostatnim:)