Żywioły
Jak woda w wodospadzie
Wciąż rozbijam się o skały
Pienię się i uspokajam...
Jak ogień w pożarze
Potrafię krzywdzić i ranić
Ale dać też ciepło...
Jak powietrze, którym oddycham
Potrafię być dla innych niewidoczna
A mimo to ważna i potrzebna...
Jak ziemia, po której co dzień stąpam
Zmieniam się, ulegając ludziom
Nadal pozostając jedyną i
niezastąpioną...
I mimo że woda gasi ogień
Ogień niszczy ziemię
Ziemia pochłania powietrze
Powietrze skażone zanieczyszcza wodę
Żyją we mnie wszystkie te żywioły...
W nich siebie odnaleźć zawsze mogę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.