Świat i ja
Często popadam w obłęd .
Nie chce mi sie żyć i wszytsko przytłacza
mnie .Nawet najmniejszy szept i wiatru
szmer wzbudza we mnie lęk.
I gdy dla jednych nastają szare dni inni
przemierzają i zdobywają słoneczne
szczyty.
Chce się zmienić!!!!Nie chce tłumić wśród
tłumu ludzi mego głosu!!
Nie chce być w ciemnym zagubionym
mroku!!! Leczy czy potrfie to zmienić??!
Chyba nie .
Nie potrafie cieszyć się z radosnych chwil
, gdyż wiem , że potem przez wieczność
będe okrywać smutkiem łzy.
Boję się tego co dobre i tego co szczęściem
jest zwane . Dla mnie to tylko złudzenie
.
Lecz może kiedyś coś się zmieni i wreszcie
nie bedę się bała żyć szczęściem i
wreszcie ktoś usłyszy mój głos i nigdy
już nie będe kłamała!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.