401. Stado
przepychała się w czarnym tłumie
naiwnie ambitna
nie mając pleców z piekącym bólem
upadała ale wciąż kwitła
aż rozdeptana pod podeszwami
pędzącymi (niby) bielą
w głodnych nienażartych spojrzeniach
wylewających się cieniem
spod powiek zakwiliła
choć chciała nie dane jej było
nie wiedziała że lepiej być wilkiem
w świecie czarnych owiec
i baranów
autor
beano
Dodano: 2021-06-08 12:19:41
Ten wiersz przeczytano 3563 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (105)
Naiwne owieczki są bardzo bezbronne, a czarnych owiec
i (niekoniecznie czarnych) baranów wokół moc ;)
Miłego dnia Beano :)
Świetny przekaz, Pozdrawiam serdecznie:)
:))
Witaj Beti.
Ostatni wers z baranami trafił idealnie.
;)
Refleksyjnie... Grunt to nie dać się stratować- do
jasnej owieczki!:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Gabrysiu
serdecznie dziękuję za poczytanie i komentarz:)
Najkuś
dziękuję
:))))
I po co jej było przepychać się przez czarny tłum...ja
to mijam niepewności :)) pozdrawiam Beanuś.
Z wielkim podobaniem
dla Twojego refleksyjnego,
fajnego wiersza,
pozdrawiam serdecznie Beatko:))
Weno
hahahahahahha
jesteś niemożliwa:)
serdecznie pozdrawiam:))
Życie w stadzie beczących czarnych owiec nie jest
łatwe a na widok wilka naprawdę można zbaranieć ;))
Beatko, miłego popołudnia :)
Sławku
hmmm
ciekawe jak to jest z perspektywy barana;)
zaintrygowałeś
pozdrawiam:)))
Prawdę mówiąc nie gustuję w baraninie, jak na "barana"
zresztą przystało. sporo w tym prawdy ale tylko
patrząc z perspektywy owcy. Pozdrawiam z plusem
Piękna:)))
Szadunko
dziękuję za świetny komentarz
;)
andreas
pozdrawiam
:)
Z wielką przyjemnością.