Alkoholowa ucieczka
Wiersz pisany pod wpływem...Nieważne...
Uśmiech błyszczący wśród krat
za nim słychać okrzyki
i oklaski
jakby na weselu młodym
gdzie przelewa się jak pot
na bieżni
napój wesoły, jasny, biały
wysączony ledwo co z drzewa
rosnącego
naprzeciw budynku stojącego
przed budką z lodami
która ciągle
jedzie w jedną stronę
z dala od zgiełku
od szumu...
Komentarze (1)
Wiersz dobry, choć zabrakło mi w nim hmm... kultu.
Wszystko jest ok, ale do takiego tematu można podejść
bardziej patetycznie:) polecam zapoznać sie z beat
generation i poezją z pod tego znaku.