błękitne pożegnanie
na pożegnanie chcę ci podarować
kilka błękitnych niezapominajek
może choć jeden kwiatek zechcesz schować
pomiędzy kartki wierszowanych bajek
kiedy po latach dotkniesz go ustami
a łzy wzruszenia zakręcą się w oku
przypomnisz sobie tęsknotę nocami
i pocałunki nieśmiałe o zmroku
łzy te się zmienią w perły
najprzedniejsze
w najbardziej drogie świata kosztowności
bo je zrodziło kochanie najpierwsze
to najcenniejsze wśród wszystkich
miłości
Komentarze (15)
Zrobiłeś to pięknie wyczarowałeś sytuacje pożegnania i
perły co łzami tęsknoty przypominać będą w zasuszonych
nieśmiertelnych niezapominajkach.To brzmi jak piękna
bajka ale mimo czaru odczułam żal A może to prawda i
tylko bajki dobrze się kończą Twoje wiersze
poruszają moją duszę Dobre pióro Na tak!
Rarytas-bardzo fajny i delikatny i to takie jak to
starsze pokolenie niesie ze sobą do dzisiejszego dnia
aby w pamięci pozostawić jeszcze jak żywą..powodzenia
Jakże pięknie napisane.Bardzo się wzruszyłam.
Wspomnienia pierwszej miłości, są takie delikatne ja
zasuszony kwiatek i błękitne jak niezapominajka,
piękny pełen romantyzmu i ciepła wiersz:)
Pożegnanie wspaniałej pierwszej miłości pozostawia
krwawiącą ranę w sercu, ale po latach wspomina się ją
z uśmiechem na twarzy.
Naprawdę przepiękny wiersz...Jestem pod wrażeniem.
Bardzo piękny, delikatny wiersz. Zauważyłam, że
doskonale potrafisz nakreślić subtelny obraz, który w
duszy najpierw się tli, a później bucha jasnym
płomieniem i spala. I o to chodzi. Bardzo mi się
podoba. Pozdrawiam.
Miłość pierwsza najcudniejsza jest, pamięć o niej
przetrwa cały wiek,
A drobniutki e kwiatki niezabudki,
Będą świadczyć, że to odruch ludzki.
Podoba mi się twój wiersz, gratuluję pomysłu.
Niestety nie każdy potrafi rozstać się w taki sposób.
Piękna liryka, choć w takiej sytuacji. Pozdrawiam
kwiatuszki suszone między kartkami, czasami listu -
uśmiecham się na ich wspomnienie - bo Twój czarujący
wiersz obudził czar wspomnień.
Jedno, co się nie zmienia - przyjemne wspomnienia.
Bardzo delikatny wiersz z pięknymi metaforami. Brawo.
Pozdrawiam
Wiersz jest taki niebieściutki jak marzenie.
Prześliczny temat, delikatne metafory, subtelnośc
pióra, dla mnie cudeńko. To musi wystarczyć za
komentarz.
Pierwszy uśmiech, dotyk, pocałunek, jest jak pierwsze
słowo dziecka. Zostaje w sercu, niewidzialny promień,
który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki,
jaśnieje na czarnym niebie. W życiu bywa różnie, lecz
ów promień, ukryty w niebieskim bukieciku, budzi się
wspomnieniem w uśmiechu,( ledwie co widocznym) w
zmrużonych oczach, łzach, które owo wspomnienie
ożywiają. Niezapominajki są magicznymi kwiatami.
Wspomnienia są wtedy ważne, kiedy zakorzeniły sie w
sercu, dzięki najradośniejszym gestom w ceremonii
pożegnania. Niezapominajki nigdy nie usychają, kojarzą
się zawsze z niebem, a więc z liryczną dobrocią.
Wiersz mi się podoba.