Bliskie i odległe
czasem spotykam prawdziwych Ludzi
stracili wszystko oprócz honoru
za nic mają bogactwo
umiłowali wolność
w lecie śpią w parkach
zimą na dworcach i klatkach
schodowych
prawie nigdy się nie skarżą
nie mają do tego głowy
opiekują się tymi
którzy radzą sobie znacznie gorzej
zniewolonych używkami
bezsilnymi w walce o życie
często miewają sny kolorowe
bywa że mają marzenia
o spokojnym pewnym bycie
legendy o nim tworzą wprost
znakomicie
czego najbardziej jest im potrzeba
częściej nie wiem nie pojmuję
może wie ten kto w smutku
współczuje
Komentarze (43)
Takich ludzi chyba jest niewielu.
W obecnych czasach konsumpcji trzeba czasami spuścić z
tonu.
Witaj mamuśko,
dziękuję Tobie za tę interpretacją...
Pozdrawiam z uśmiechem.
Tak...odległe i bliskie jednocześnie. Nie wszyscy
bezdomni to margines społeczny a my wrzucamy ich do
jednego worka :( Za każdym takim bezdomnym stoją
często wielkie tragedie :( Piękna refleksja Molico :)
Pozdrawiam :)
tarnawargorzkowski;
pięknie dziękuję za te odwiedziny (i inne), oraz
komentarze.
Wszyscy wiemu, że wielu bezdomnych jest często
sobie samym winnym tego co ich spotkało.
W tym tekście starałam się wukazać inny typ
bezdomnego - takich się spotyka jak opisałam.
Opiekuńczych w stosunku do tych 'biedniejszych' i
wykazują resztki honoru swoimi postawami.
W przeciwieństwie do wielu z pierwszych stron
gazet - o czym głośno nie tylko w Polsce.
Mnie każdy dobry przkład wzrusza.
Serdecznide raz jeszcze dziękuję za
zainteresowanie i pięknie pozdrawiam.
niestety oglądałem program gdzie wypowiadali się
bezdomni że nie pójdą do noclegowni bo tam nie można
pić więc ręce opadają
Współczucie jest bardzo ważne, bez niego bardzo trudno
:) Pozdrawiam serdecznie +++
Witam mariat i Iris,
dziekuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.
Życiowa refleksja na temat bezdomnych...
Spokojnej nocy:)
I ja takie obrazki spotykam na co dzień, bo w
dzisiejszej dobie niejeden przechodzień jest właśnie
bohaterem Twojego wiersza, pełnego refleksji nad
światem.
Witam Norberta i tsmata,
dziękuję za czytanie i komentarze.
Norbercie każde Twoje słowo to smutna, gorzka
prawda...
Tsmacie jakie skrajności miales na myśli?
Tych co honor mają czy tych, którzy o nim
zapomnieli?
Taki życiowy przekaz, refleksja o skrajnościach w
społeczeństwie.
Miłego dnia.
;)
Jakże ważny, refleksyjny temat wiersza. Tych
"prawdziwych" ludzi w gronie wielu innych bezdomnych
moim zdaniem jest stosunkowo niewielu. Spotykając
tego typu osoby, będące dość często po spożyciu
alkoholu, najczęściej się odwracamy, udajemy, że ich
nie widzimy lub na odczepnego dajemy im parę złotych,
traktując jako gorszy gatunek człowieka. A może warto
z nimi porozmawiać w miarę możliwości wspomóc,
interweniując w Urzędzie Miasta, Gminy lub wśród jego
dawnych członków rodziny? Kto zrezygnuje z pomocy -
jego sprawa, jednak bardzo wielu jej oczekuje, nie
potrafią sami poradzić, szukają pomocy. Najgorsza w
tym wszystkim jest nasza bezduszność, znieczulica.
Miłość do Boga, tak a do bezdomnych, pokrzywdzonych
przez los - gdzie?
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli :)
Ci co żyją bez stresu mają poczucie niezależności
dlatego mają wolną wolę... pozdrawiam Cie serdecznie
Molico :)
Refleksja w Twoim wierszu, moliczko, porusza :)
Dzień dobry kolejym komentującym,
AS-owi; dziękuję dodałam nieszczęsne j - znaczy
sie jesteś uważniejszym czytelnikiem niż
korektor!...
Pozdrowienia odwzajemniam, a za pamięć dziękuję.