Bliżej
Twój cień na białych dłoniach
Twój oddech w białym sercu
Ciepło słów na gorących ustach
Myśl myślą przeplatasz
w wiklinowym koszyku wspomnień
Wyginasz gałęzie duszy
Prostujesz zmiażdżone liście
Delikatnie poruszasz palcami
Nie chcesz spłoszyć
ptaków myśli
Coraz bliżej
na obłokach westchnień
pchany wiatrem słowa
dotykasz gwieździstych nici
moich dłoni
Palce jaśnieją na
dumnej tafli nieba
Wyciągnięte ręcę
przeplatają się w wiklinowym
koszu wspomnień
Rosną nowe gałęzie
Rozkwitają kwiaty
Zrywasz je by włożyć
do koszyka przeszłości
On wysycha niszczeje
rozpychany białymi kwiatami
Trzymasz szczątki wciąż w dłoni
Kwiaty rosną pęczniją
Wokół zapach moich włosów
namiętne usta naznaczone czerwienią
Wyrzuć koszyk
Weź kwiaty
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.