Chwila... Wieczność
W jednej chwili zapragnęła kochać.
W tej chwili poczuła ze może pragnąć.
Chwila…
Zabrakło jej poparcia,
Zabrakło jej kogoś bliskiego,
Pokrewnej duszy,
Tej której mogła by pragnąć,
Mogła by kochać
Stojąc na krawędzi…
Patrząc w dół starała się odnaleźć
zrozumienie,
Jakiś mały płomyczek
Cisza…
I ta hipnotyzująca głębia
która stwarzała obraz ciepła i ukojenia
Chwila…
Samotnie szybując w dół,
Zimny wiatr gładził jej włosy.
Cień który ja otoczył szeptał modlitwę
żalu…
W ostatniej chwili niewidzialna dłoń
Chwyciła kruche ciało,
Tak wiotkie i chłodne
Przyciągnęła do swego serca
Trwały tak w uścisku
…wieczność…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.