Coś
Coś mnie dzisiaj znów dopadło
gdzieś obok mnie przysiadło
wierci mi dziurę prosto w serce
szepcząc pisz więcej i więcej
siadam więc za pióro chwytam
piszę piszę potem czytam
coś się plącze coś rymuje
czy to wena prześladuje
otwieram szeroko oczy
wytężam słuch a tu buch buch
pewnie dobija się jakiś duch
podnoszę zadek rozglądam się wkoło
a to pokrywka tańczy wesoło
do góry podskoczyła
bo zupa się nie mieściła
Zaparowało okno tak pięknie
przykładam palec rysuję serduszko
poćwiczę kaligrafię a potem
odpocznę z weną na kanapie
uprzedzam wenko że będzie ostro
bo strasznie chrapię
Komentarze (16)
Świetny wiersz i taki radosny.Pozdrawiam.
:-) :-) och ta wens:-)
Miłego:-)
zażarcie pisze - bez żarcia będzie :)
sympatycznie, bo żartobliwie :)
Zaabsorbowana weną zapomniałaś o świecie. Fajny
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
a wena się nie przestraszyła
na kanapie położyła
i tak długo dziurę ci wierciła
aż napisałaś i wstawiłaś
teraz mówi - śpij spokojnie.
chrap do woli jeśli gardło nie boli.
Wena jest wyrozumiała i nie przeszkadza jej chrapanie,
jak coś to przyjdzie nad ranem...
no i chyba sen faktycznie zmorzył:)))
pozdrawiam serdecznie.
Ja też chrapię , na szczęście nie słyszę tego.
Pozdrawiam
Myślę że wena koreczki w uszach nockami nosi
pozdrawiam:)
wena jak widzimy sami bywa różna...pozdrawiam
będzie się działo,,pozdrawiam :)
przeczytałam z uśmiechem ...
pozdrawiam milutko :)
:-) muszę przyznać, że jestem rozbawiona, żeby tak
wenę potraktować ;-)
Dobry nastrój wiersza potrafi udzielić się
czytelnikowi.
Fajnie ujęte.
Pozdrawiam:)
W radosny sposob ukazane zmagania sie z wena w tle
codziennych spraw. Drzemka kazdemu od czasu do czasu
sie przydaje. Serdecznosci.