Z cyklu: życiem pisane... „Tatuś?”
Co mu powiesz
gdy odnajdzie cię po latach
i zapyta czemu ojcze nie chciałeś
bym też poczuł smak tego życia
tylko zabić mnie w łonie kazałeś...
Co mu powiesz?
Ciału z twego ciała
takie same ma oczy i dłonie
jednak bije mu w piersi matki serce
tylko ono kochało ogromnie...
co pomyślisz
gdy na łożu śmierci
całe życie przed okiem przepłynie
chciałeś być katem własnego dziecka...
Czy się winisz?
Bo ja ciebie winię...
Komentarze (71)
Halo, halo! A Pani gdzie się podziewała???? Ja już
wszcząłem poszukiwania!
Byłe, oczywiście, tutaj... W poprzednim wcieleniu :-(
Jeszcze przed niszczarką... Ech!
Pozdrawiam ciepło, Aniu :-) :-)
Renatko aaa jakoś tak wolne sobie zrobiłam... miło mi
słyszeć że ktoś się stęsknił :-*
Poruszajacy
Aaa,już tu byłam...ale się wróciłam
bo dawno Cię nie widziałam
i się stęskniłam :)
Pozdrawiam ciepło i majowo Aniu:)
Życiowy, smutny wiersz, do zatrzymania, niestety nie
każdy dorasta do roli ojca czy matki...
Pozdrawiam Aniu.
Witam,
temat wraca jak bumerang...
smutny, czasem tragiczny.
Pozdrawiam.
Miłego długiego weekendu /+/.
Bardzo wymowny wiersz! To nie jest odosobniony
przypadek, niestety...
Pozdrawiam słonecznie Aniu ☀️
Smutny wiersz, każe się zastanowić co tak naprawdę
powinno być w życiu ważne...
Pozdrawiam.
Bardzo wzruszający, mocny przekaz i puenta, pozdrawiam
ciepło.
Trudno Januszowi Krzysztofowi odmówić racji.
Anno, nawiązując do Twojego tekstu profilowego, to w
jakim przypadku Ty teraz jesteś? :)
Mocny :)
Poruszający dramatyczny przekaz...
pozdrawiam:-)
Witaj sari!
Przypomniałaś mi o czymś, w tej treści!
Łezka mi się pojawia kiedy to czytam.Ale i motywuje do
działania!
Bardzo prawdziwa,acz smutna treść lecz prawdziwa... -
życie?!
Pozdrawiam Ciebie serdecznie!
Bardzo wzruszył mnie ten wiersz, bo to niestety los
niejednego dziecka.
Ciepło pozdrawiam Sari.
To nie tak, Sari. Piszesz dobre wiersze, ale ten temat
jest trudny...
:)