Czemu...?
Kiedy wspomnę to co było.
Co minęło i nie wróci.
Czemu wtedy myślę wzdycham?
Czemu mnie to smuci?
Kiedy ludzie w pędzie życia.
Przestają być prawdziwi.
Czemu mijam ich bezwiednie?
Czemu mnie to nie dziwi?
Kiedy w chwili smutku, żalu.
Ktoś nagle Cię pocieszy.
Czemu uśmiech znów powraca?
Czemu Cię to cieszy?
Czemu zwykły mały uśmiech.
Smutek Twój odbarczy.
Czemu wtedy mówię sobie.
Że mi to wystarczy?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.