Cztery kąty
Cztery kąty
cztery ściany
i okno...
za oknem
obdarty przez czas
mur
i noc...
na balkon do sąsiadki
spadaja krople z kurzem
z mojego parapetu...
na przeciw drzwi...
za nimi
dziwny świat
zły
bezlitosny
i nie mój!
to prawda
że życie
ma smak łez...
Cztery kąty
cztery ściany
okno i drzwi-
jedyne miejsce
gdzie płacząc
nie ośmieszę widoku
wesołej i silnej kobiety
którą wprawdzie jestem!
napisany w 1990 r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.