Czuwaj!
żeby rozweselić Tadeusza Grzywacza - limeryk w moim stylu :)))
Cnotliwa Pelagia spod Sandomierza,
przypadkiem wydała się za harcerza.
Co noc ona święta,
żywcem wniebowzięta.
Mężulek księdzu z namiotów się zwierza.
dla lepszego zrozumienia - namioty są z kołdry, albo z koca, jak kto woli :)
Komentarze (66)
Dobre :))))))))))szczególnie te namioty Już wcześniej
w jednym z wierszy na Beju o nich czytałam
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobre ... :)
+ Pozdrawiam
nawiedzona żona święta
a pod namiotem sąsiadki piżama zmięta
mam nadzieję że Tadeusz uśmiał się ...
wesoły to limeryk i zabawny
pozdrawiam
limeryczne hahahaha
harcerskie - czuj - czuj - czuwaj
pozdrawiam
Wesolutko
tak Tadeuszu :))), to moja odpowiedź :)
super na wesoło...czuwaj druhno Eleno:) pozdrawiam
super ...a to ciekawski ksiądz interesują go
namioty:-)
pozdrawiam
No i rozbawiłaś mnie Eleno.
Dziękuję za wiersz i intencję.
Sądzę jednak, znając Twoje
poczucie humoru, że jest to
odpowiedź na mój ostatni
komentarz.
Pozdrawiam gorąco:]
później Was poczytam, pędzę do pracy. Ja nie mam
urlopu :(
dziękuję krzemanko, jeszcze raz się przyjrzałam :)
Samo życie:) Namiot rozbudza wyobraźnię:) Pozdrawiam:)
Świetny limeryk, co tu pisać. Miłego dnia.
tak chacharku, fajnie, szczególnie w pojedynkę
:))))Duże pole do wyobraźni :)
No to - Czuwaj!:-) . Miłego Eleno:-)