Dąb i trzcina
Skoro mógł sam La Fontaine, to i ja tak
czynię:
Także napiszę bajkę o dębie i trzcinie.
U La Fontaine'a burza wielki dąb
złamała.
Trzcinę tylko przygniotła. Ta po burzy
wstała.
Morał z tej historyjki zaś był
wywiedziony:
Dąb upadł, bo stał dumny, silny,
niewzruszony,
Więc gdy nadejdzie burza, warto w takiej
chwili
Sile wiatru ustąpić, przed nim się
pochylić.
A dla mnie z owej bajki niezbicie
wynika,
Że La Fontaine mieć musiał duszę
niewolnika.
A ja nie. Więc inaczej ten morał
rozwinę:
Szanuję dąb złamany, nie stojącą trzcinę.
Komentarze (15)
Mimo wszystko dąb to symbol. Siła, szlachetność,
długowieczność, pewność, opoka, tożsamość... i tego
uważam potrzebujemy bardziej niż chwiejnych trzcin na
wietrze.
Bardzo ciekawy i refleksyjny wiersz. Pozdrawiam :)
Świetnie filozoficznie Jastrzu, zaimponowałeś mi. Dość
już osobliwa to rzadkość. Szacunek dla Ciebie.
Witaj,
tego po Tobie się spodziewałam...
I dla mnie duma, silna wola itp.itd. sa dla mnie
decydujące...
Pozdrawiam z uśmiechem /+/.
Fajnie się czyta - a puenta mnie zaskoczyła...
Myślę podobnie.
Mimo iż wiem, że Marek, cytując Sun Tzu, ma dużo
racji :)))
Świetny wiersz.
ps. jeszcze do dam jest dąb i dąb
jeden stojący samotnie wciąż smagany wiatrami i ku
wilgotności gleby wyciągnięty
ten oprze się bo zahartowany
zostanie jak święty...
a dąb w gęstwinie lasu wyniosły ku słońcu
lecz pień i korzeń cienki
gdy nadejdzie trąba...
wżdy upadnie w końcu.
dąb złamany u La Fontaine'a co symbolizuje ? myślę z
kogoś kto nie sprostał ciężarom życia i odszedł (np.
poprzez samobójczy czyn) wtedy ma rację.
Cóż czasy się zmieniają
Wczoraj na kanale : "Historia" emitowany był film;
"Las Katyński" ,
którego przesłanie można TEŻ odczytać jako reakcję:
polityków ;
ludzi tam miejscowych [w owym czasie] na owe dzieje
itp.
wtedy owymi dębami są owi zastrzeleni w potylicę
trzciną enkawudyści - wiedzieli co czynią a ślepo
wykonywali rozkazy
i ci (politycy i inni), którzy powielali Kłamstwo że
to niby hitlerowcy (wiedząc ze musiało być inaczej ale
z braku dowodów...)
i w tym znaczeniu Twoja wersja puenty (morału) jest
jak najbardziej poprawna
bo np. miejscowi mieli wybór albo ulegną i zmilkną ,
albo transport pod owe rowy + dziura w
potylicy.[wybierali to pierwsze]
cóż tak to już teraz jest
ja to nazywam : 'erozją znaczeń'
bo np "pasuje jak pięść do nosa" w Niemczech oznacza
coś pozytywnego
u nas jeszcze na razie nie...
a ja wolę być tą trzciną
gdy się ugnę przed burzami
ale wstanę
a dąb złamany ino spróchnieje
i pożytku z niego żadnego już nie będzie
bo na co komu wysuszone żołędzie ?
ciekawy wywód! Ale życie jest ważniejsze od dumy.
Pozwolę sobie za Markiem Żakiem...:)
Pozdrawiam Michale
Ustąpić i wycofać się, kiedy przeciwnik silniejszy to
rozsądek, a nie dyshonor. Sun Tzu "Sztuka wojny".
Pozdrawiam
Szanować taką postawę to i owszem możemy. Tylko co
komu po złamanym dębie. On już nigdy się nie
podniesie. Pozdrawiam i miłego dnia.
dobry wiersz
Dąb upadł, bo stał dumny, silny, niewzruszony,
Więc gdy nadejdzie burza, warto w takiej chwili
Sile wiatru ustąpić, przed nim się pochylić.
Zamyśliłam się nad tą trzciną.
Można być niewolnikiem i można być jednocześnie
wolnym.
Tyle lat nie byliśmy na mapach Europy.
Zawsze wolni.
Wolności nikt nie może nam zabrać,
możemy zrobić my sami- oddać ją.
Za przywileje, korzyści, stanowiska...
Znakomity wiersz!
Myślę, jednak, że La Fontaine był bardziej
elastyczny...
Pozdrawiam serdecznie