a diabeł w fotelu..
Po niej przyszedł diabeł
uśmiechnął się i powiedział :
życie to przecież piekło
a Ty będziesz tu siedział
twarz miał szyderczą
a ironię z uśmiechem:
żyjesz a życie przecież
samo w sobie jest grzechem
Chmury przybrały kolor
tak jakby "zczerniały"
obok dziewczynie bez pracy
łzy na dziecko poleciały
jakiś mąż bezrobotny
wyrwał torebkę kobiecie
nim zdążył się spojrzec
dorwali go przy aptece
Odszedłem od okna
a diabeł w fotelu
powiedział sam widzisz
mój drogi przyjacielu
ja ich przecież nie zmuszam
takie jest życie całe
kradną ojcowie i matki
by nakarmic dzieci małe
Potem wstał i pokazał
na cmentarz w oddali
gdzie z niczego zrodzeni
prochem marnym się stali
różni sobie za życia
po śmierci zaś jednakowi
wszyscy bez wyjątku
oddani ciasnemu grobowi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.