Do żywego mięsa
W milczeniu czekam na Ciebie, jak osobę w
zaufaniu
Schowany w cieniu niepokojów, nieufności
wobec ludzi
Jeżeli rozpoczynam słowem historii życia,
to oznacza
Że jesteś tą, przed którą odkrywam karty
swoich dziejów
Raz na wieczność
Nie dla pustych słów, by wskazać jakie to
piękne chwile
Których było mniej, niż więcej. Spójrz na
rany, ból i łzy
Nie dla ciekawości Twej, wiem, że schowasz
karty w torbie
Dla pokazania, jaki jestem. Od początku do
dzisiaj
Do żywego mięsa
Dzięki rozmowie, uczymy się nawzajem
doświadczenia
W drodze życia. Jak postępować, omijać złe
miejsca i urwiska
Poznając historię mojego życia, słuchając
jej w skupieniu
Odkrywasz mnie, całego. W słońcu,
niepogodzie
Komentarze (4)
Prawdy poruszające ale to nie jest wiersz, po pierwsze
słaba wersyfikacja i brzmi jak pouczająca relacja, jak
żyć
Wiele prawdy życiowej zawartej w twoim wierszu... nic
nie zastąpi rozmowy.. Pozdrawiam
Odkrywanie jest piękne i szczera rozmowa z ukochanym !
Wiersz mnie poruszył bardzo. Dziękuję za takie
emocje...