Dom
najpiękniejszy jest mięciutki dywan
ze zbutwiałych liści rozłożony pod
progiem
mówią że to przez deszczowy sierpień
nad jego ostatecznym wyglądem pracują
kawki
co zanurzają dzioby w rdzawym materiale
i układają fantazyjne wzory w różnych
odcieniach
patrzę i przecieram oczy ze zdumienia
że z każdym kolejnym krokiem jest tylko
gorzej
to co z daleka wydawało się być domem
jest starą zawilgoconą norą a jej
mieszkańcy
ludzie doniczkowe kwiaty i ruda kotka
której małe topiło się w poobijanym
wiadrze
wszyscy odeszli zmarli uschli albo
zwyczajnie zdechli
pozostały obrazy obesrane przez muchy tak
dokładnie
że teraz trudno rozpoznać kto jest matka a
kto ojciec
stary park co pamięta piękne czasy i ja
siadam na kawałku odrapanego krzesła żeby
sobie przypomnieć
po co to tu w ogóle przyszedłem
przecież ktoś może mnie rozpoznać i
wysyczeć w oczy
że zawsze byłem takim słabym skurwysynem
rymowane.blogspot.com
Komentarze (10)
Dziękuję za komentarze!
Nie ma złych ludzi, są tylko złe czyny które zawsze
można zmienić na dobre!
Pozdrawiam!
Bardzie ciekawie skonstruowany wiersz z romantycznym
wstępem, który poprzez realizm, dochodzi do
naturalizmu z elementami turpizmu.
Podoba się. Miłego wieczoru.
Daje do myślenia... Ukłony 'D
Dobry, mocny wiersz - sytuacje można przyrównać do
codziennego życia. Pozdrawiam
świetny, mocny, kontrastowy początek wzmacnia
resztę... pozdrawiam
Dobry tekst, warto było zajrzeć i przeczytać.
Pozdrawiam.
Ten dylemat synostwa , córostwa
może ciążyć na dużej grupie...
chyba że ktoś się wyłamie
- demokracja
Pozdrawiam serdecznie
Jesteśmy tylko ludźmi, niekiedy przytrafia się nam
"Chata Morgana" To skutek, naszego nadmiernego
zaufania, co do niektórych ludzi. Mocny i dający do
myślenia. Pewne jest to, że nie Jesteś żadnym
s........m, tylko człowiekiem. Pozdrawiam serdecznie.
Miłego i spokojnego popołudnia życzę.
Hmm, i ja oczy przecieram. Ze zdumienia! :-D