Drzewo życia
To drzewo za zakrętem
Uschło dawno temu.
To drzewo za zakrętem
Schowało serce w swych korzeniach.
Nie miało nikogo
I w swej rozpaczy plonu nie wydało.
I patrzę na nie codziennie
Bo nie jest zwykłym drzewem.
Chodzącą istotą, która nie potrafi
dotrzymać kroku.
Patrzę w lustro i to ja jestem tym
krzewem.
Które uschło tak dawno temu.
Czy jeszcze kiedyś los mój się odmieni.
Czy rozkwitnę w kolorach tęczy w piękny
dzień?
Nie wiem... może kiedyś to się zmieni
I już nie będę jak człowieka cień...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.