Dwa wierszyki staropolskie
Do jednej panny
Wszystko mija: majątek, zdrowie,
przyjaciele –
Marność nad marnościami – jak twierdzi
Kohelet.
Co mamy – tegoż przecie fortuna nie
dała,
A tylko pożyczyła. Złoto, piękno ciała –
Vanitas vanitatum. Wszystko wokół minie.
Jak pasmo mgły na wietrze w końcu się
rozpłynie...
Nie odmawiaj swych wdzięków, kiedyć o nie
pytam.
Choć dziś jak skarb je cenię, to też jest
vanitas.
Glina
Jeden Francuz (Francuzy to są mędrki
znane)
Powiadał się być równym z samym księciem
panem,
A wywodził tę równość z tej jednej
przyczyny,
Że jego – jak i księcia – Bóg ulepił z
gliny.
Gadał tak przez dzień cały. No a przy
wieczerzy
Patrzy: Gliniany talerz z kubkiem przed nim
leży.
- Ja mam jadać na glinie, jak ostatnia
ciura! –
Wrzeszczał – Tu nawet służba jada na
farfurach!
Odrzekł mu książę na to: - Chyba gadasz
bzdury,
Chińczycy z gliny robią ozdobne farfury.
To i to glina, zatem ceń glinę
„kuzynie”,
Coś twierdził, że jam z tobą rodzina po
glinie.
Komentarze (17)
Pierwszy - to mnie trochę - mówiąc - wprost - czyli
po lcinie - przerasta. - a przy drugim - to Michale -
przepraszam, ze się do Ciebie - po przyrodzonej
rownosci - podkleiłem.
moze Bóg do - spotkac sie kiedy - choćby z takim jak
Ty, ze o Tobie nie wspomnę. - I nie wazne - gdzie, w
czym i naczym. farfurki - to farfurki. - byle rozmawa
byla dobra a wino niezamulone.
co bysmy gliny w ustach - nastepnym winem nie
płukali:)
Potrafisz się odnaleźć nawet w czasach dawno
minionych. Taka maszyna czasu. Od tego powinni
naliczać podatki:)) Pozdrawiam z plusem:)))
Fajnie umiesz zakręcić słowem. :)
Pozdrawiam. :)
Ech, co do gliny - obaj nie wiedzieli, że w rodzinie
'police' mieli.
Kohelet mądrze gadał to i po nim zapisane mądrze.
Obydwa świetne :)
Ma się często wrażenie, że ludzie jednak z różnych
glin zostali ulepieni. Każda glina, nawet taka
przekształcona w porcelanę traci z czasem na blasku.
Świetna ironia. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za odwiedziny. Taka bzdurka, a podoba się...
Pan Bodek - Chce pan Reja w moim wykonaniu? - Proszę:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/wlazl-kotek-na-plote
k-mruga-xx-538940
Świetnie napisane, a la de la Fontaine, czy Krasicki i
zwyczajnie mądre. Z podziwem. M
Fajne:) Miłego dnia:)
Dobre!
Pozdrawiam :)
Zdolniacha z Ciebie!
pozdrawiam Michale :)
świetna ironia w dodatku starpolska,
jak widać ponadczasowa,
serdeczności Jastrzu
:)
Witaj, Jastrzębiu :-)
Świetne! Staropolskie, a uniwersalne :-)
Pozdrawiam.
Tak, świetna robota.