Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dwoistość spadania

Co dobę z każdym porankiem
Siedzę na wzgórzu wraz z moim kochankiem.
Kontempluję z nim przestrzeń będącą przed nami,
Oraz myśl jedną zwaną spadaniem.

I tak-stojąc przed urwiskiem,obiema nogami
robimy krok naprzód w przestrzeń-przed nami.
Nie dotykając ziemi spadamy już na dół
Zbliżając się jednak niefortunnie ku niebu.

Spadamy w obłoki tonąc jak w woalce,
Szczęściem zatopieni splatając swe palce,
Spoglądamy na dół,gdzie wśród kamieni
Złączeni kochankowie na wieki usnęli.

autor

Surreal

Dodano: 2006-05-18 00:21:55
Ten wiersz przeczytano 411 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »