Dziura
niewdzięczna istota
dziurę nawierciła
jakąś niewidzialną
jakby niesłyszalną
bez zgody niczyjej
lekkim przyzwoleniem
okupiła ciało
wywiodła gdzieś duszę
jeszcze niepewnością
ledwie nakarmioną
uśmiech stracił czujność
ufność wnet zawrzała
gdy istota znikła
cząstkę zabierając
zaskoczonej duszy
niewdzięczna istota
w zaskoczonej duszy
dziurę nawierciła
jakąś niewidzialną
jakby niesłyszalną
łata nie pomoże
odpruć by się mogła
ciężka dzisiaj sprawa
słone łzy się sączą
poprzez dziurę małą
tylko jednej dłoni
braknie na tej dziurze
co by ją zatkała
na wieczności trwanie
Komentarze (2)
klimat smutny choc jakos cieplo sie go czyta
masz plusa
Pomijam kilka technicznych wpadek i nawet mnie o nie
nie pytaj;), bo wiersz ma klimat, ktory lubię. bardzo.