eL burdel
Stara tu rządzi wynajmuje izby
stary to kundel nie zrobi krzywdy
młode to sługi na usługach starej
stary je leje tylko za kare
Staraj się mijać przeklęte miejsce
staraj choć nie ma innego w mieście
stara monopol zrobiła ze starym
aby na starość stać się bogatym
Turystów zbłąkanych i tym bez klepki
stara za starym oskubie do reszty
nie jeden już koń został sierotą
bo jego opiekun się okazał idiotą
Stara ma układ z przekupnym szeryfem
szeryf miał dawniej na brzuchu kaloryfer
potem wziął w łapę zakochał się w dziwce
dziwka ugrała by nie był szczęśliwcem
Z usług tych dziwek chciał korzystać
stary
lecz go te młode do starej wydały
stara tym razem odwróciła włócznię
młode starego pobiły okrutnie
Burdel się rządzi swoimi prawami
mijają tam dni za miesiącami
Stara nie myśli pomimo pogardy
opuścić branżę bo biznes warty
Zawsze się znajdzie dziwka i dziwkarz
władza przekupna złodziej i lichwiarz
biznes się kręci za czerwoną kurtyną
znajdzie się kiedyś ktoś i z benzyną
Komentarze (3)
Za dużo tych ,,starych,, w wierszu,
a temat to STARA śpiewka!
moim zdaniem świetnie napisany wiersz, ironia na
najwyższym poziomie
...ten biznes ma dwie strony...dający i
biorący...podaż i popyt...brak jednego z czynników
niszczy drugi...nie będzie chętnych...nie będzie
usług...nie będzie czerwonych kurtyn...starej i
starego...no i tych co trzymają palec na
cynglu...pozdrawiam serdecznie