gdzie oni są...
Ale gdzie są ci umarli?
Nie ma kości, mogił, zniczy,
wiosna wszędzie zieleń toczy,
każdy liść w szafirze moczy,
wiatr pustynną ciszą krzyczy.
Ziemia jakby zdrowa,
w trawach szumu piersi chowa,
rdzawym, żyznym brązem
tańczy lekko na horyzoncie.
Ale gdzie są ci umarli?
W rzekach tylko woda,
w głębi wodorośla kryje - milczy,
rozlewając srebrne iskry,
koi suchych brzegów kształty.
Wiatr pustynną ciszą krzyczy.
Niebo niewzruszone,
jak zawsze w błękicie skąpane,
stoi tam wysoko kryjąc
w chmurach cyjanowe oko.
Ale gdzie są ci umarli?
Czyżby nie było ich wcale?
Ja chcę do nich, wiedź mnie Panie,
pokaż mi te niewidzące ślepia,
w których ciemnia czeka.
Wiatr pustynna ciszą krzyczy, jednak.
W makach czerwień rozmarzona.
Czy ona nie wie, że krew jest jak ona?
Drzemie śmierci nieświadoma.
Ale gdzie są ci umarli?
Wiatr pustynna ciszą krzyczy.
Oni we mnie, oni wszyscy...
Komentarze (3)
(pokaż, wiatr pustynną literówki0 Magiczny taki nie z
tego świata nastrój nakreśliłaś.Podoba mi sie. prawie
dotknęłam duchowego świata spoza granic.
Umarli są wśród nas ,czasami czujemy ich obecność
tak jest z Nimi.. są zawsze w nas.Wiersz pięknie
śpiewa wzruszająco Dobry!