Grymas kamiennej twarzy
wiersz o ludzkim niezadowoleniu ,zawsze znajdziemy powód żeby narzekać na coś bądz na kogoś
Sztuką jest odkryć nagość bezimiennej
rzeczy
w zamysł pomyślunku i zabicia
obojętności
by spijać niczym wrona ciecz z kałuż
człowieczych
ażeby nie móc wpaść w płomień z olbrzymiej
wysokości
Można by nakarmić i napoić tą kukłę ze
słomy
mimo że nie żywą to jednak żyjącą
a gdy płakało niebo i krzyczały gromy
poczas gdy kości drzewa się wytrącą
Mogłbyś usłyszeć odgłos przyjemności
zamiast monotematycznego znudzenia
bo czyż nie da się żyć prościej
z uśmiechem niż z grymasem kamienia ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.