Gwiazda cierpienia
Ku pamięci żołnierzy radzieckich - poległych "za pabiedu"... - krwawej ofiary - na ołtarzu wojny i stalinizmu
Gwiazda cierpienia
gdyby nie napaść zbrojna z 17.09.1939 r. -
jakiekolwiek wyzwalnie ze wschodu - być
może - w ogóle nie byłoby potrzebne
***
Nie zapłacze dziś nikt nad tym grobem
- nad mogiłą zbiorową... - "żołnierza",
choć... – „skulony” (– więc w boju)
- poległ...
jak zwierzak...
W oczy kłuje "braterski grobowiec".
Siestrica – w dalekich jest stronach.
Straszy... - symbol! (- krwawiąca
czoła...
- na pomniku... - jest - gwiazda
czerwona.)
[- już... - Ojczyzna... (- jak Matka!..) -
zgwałcona.]
Więc... - czym dla mnie ta gwiazda?
- deprawacją ludzi...
którym sens - wysławiono
– śród morza krwi bratniej…
(-" kędy ŚMIERĆ tworzyła cudy"*,
kędy "bój - ich był... - ostatni"*.)
(i odeszli – zniewoleni)
Mat' - pamiorła... - któż pamięta?..
(- że - grób - z gwiazdą... - to pomnik
cierpienia!)
(- ludzie... - ludziom)
Symbol - zbrodni! - w zwierzęcych
pętach.
13.03.,1991
ostatnia redakcja - 05.11.2018 r
*- "kędy ŚMIERĆ tworzyła cudy" -
przypominam tylko - parafraza wycinka z
"Ody do młodości" (kędy zapał tworzył
cudy).
* "bój był ich ostatni" - nawiązanie do
"Międzynarodówki" komunistycznej przez
zaczerpnięcie jej słow - poddanych
miażdzącej krytyce między innymi przez
prof. Stanisłwa Ossowskiego w pracy z
zakresu etyki "O niektorych aspektach etyki
walki".
Cytat podany jest w sposób ironiczny, bo
żołnierze - walczyli z wrogiem poddani
terrorowi idących w drugim szeregu
funkcjonariuszy NKWD, ktorzy zabijać mieli
idących do boju bez odpowidniego
zaangażowania. - W ten sposób - na zdobytej
ziemi - sowiecka Rosja - instalowała
"dyktaturę proletariatu".
Komentarze (35)
Swietny bardzo poruszający wiersz
Mam łzy w oczach
Wiktorze pozdrawiamy razem z Remisiem
doskonały wiersz i bardzo mądry... tak czy tak, ale to
też byli ludzie, zniewoleni, ogłupieni, w części
zdemoralizowani, ale jednak ludzie :-)
Dziękuję Janku! -Pozdro:)
Nikt go nie pytał, czy "za pabiedu" ginąć chce,
on szedł "wpierod"! ... a za nim NKWD.
Dobry, potrzebny wiersz.
Pozdrawiam.
Zajrzę Stefi, ale pod wieczór.
A co o wiersza... - straszne było to zmaganie się z
sowieckim systemem , ze stalnizmem - i z tym, co z
niego wyrosło. Ja - też musialem to w sobie przetrawić
- bo złudzen nie miałem - wiedząć,ze system
zbrodniczy, ale musialem go w sobie - porozbierać na
jednostki ludzkie.
Pozdro:)
...na polach bitewnych ginie najczęściej młodzież i
...dzieci; czy o chłopcach w wieku nastu i dwudziestu
kilku lat można mówić dorosłe chłopy?
proch ludzki i męczeństwo, oddanie bezwarunkowe
garstce głupców na stołkach...nie tego chciał Bóg,
szatan zrobił swoje
przyjemnego dnia Wiktorze; wpadnij czasem do mnie:))
Jastrzu! - poszanowanie ludzkiego prochu - tak! -
zawsze i do końca - jako jednostce - Osobie ludzkiej.
Jednak... - jest istotna różnica między cmentarzami
polskimi we włoszech, czy na obecnych terenach państw
poradzieckich. Nagrobki niosąw sobie m.innymi
świadectwo historycznokulturowe. Włosi - najogólnej -
mogą identyfikować się kulturowo z tym, co nieśli
swoim czynem zbrojnym polegli w ich ojczyźnie polacy,
oraz - nie muszą ze wsględow historycznych ,
kulurowych i psychologicznych być porażani symboliką
krzyży nagrobnych- ktorym przypisane jest dzidzictwo
chrześcijańskie - jako nośnik wolności i myśli będącej
u podstaw europejskiej wspólnoty. Trudno nam -
identyfikować się lub akceptować obecność symboli -
takich jak hitlerowska swastyka , czy... - sory -
sowiecka czerwona gwiazda. Mam wrażenie, ze dla
symboliki radzeckiej gwiazy - istnieje zapotrzebowanie
w niektórych krajach poradzeckich, lub satelickich -
być możę istnieje potrzeba wypracowania i wpisania w
nią uswiadomionych - odklamanych - rzecywistych
wartości (uwzględniających wszystkie antywarości,
ktore przyświecały jej instalowaniu na grobach m.
innym). Chodzi o odklamanie symboliki, o wskazanie, ze
wszyscy, ktorzy znależli się w zasięgu oddziaływania
gwiazdy czerwonej - jako symbolu - wszyscy są ofiarami
- w najlepszy przypadku - najdelikatniej - deprawacji
i umysłowego i psychologicznego i psychicznego
okaleczania, ze wszyscy - ostatecznie (mniej lub
więcej) byli ofiarami systemu - nawet
wieludopuszczających się zbrodni) Jednakżę - pamiętać
musimy, ze bycie ofiarą - nie zwalnia automatycznie z
odpowiedzialności za czyny- jest jedynie okolicznościa
- jako uwarunkowanie - pomagającą zrozumieć czasami
motywy dzialania i pomagającą - naet w przestępcy
odnalężć ludzki pierwiasek
.- podsumowująć - gwiazda sowiecka - dla mnie to
symbol totalnego zniwolenia dla wszystkich ludzi w
domenie jej oddziaływania - również dla jej
"nosicieli" - . - jest śladem potwornej choroby, która
dotknęla setki milionow ludzi i na pewno nie byla
wyzwoleniem.
MEG! - przyjmuję twój argument. Mówisz - i masz.
Uważam, ze mocniej nie należy.
Przypomnialaśo zachowaniach nie mających nić wspólnego
z aprowizacją czy śmertelnym zagrożeniem ze str,
jakegoś lejtnanta z wojennego - stalinowskiego awansu.
Tego aspektu wiersz nie uwazględniał. Przyznam, ze
przynajmniej w 91 r. tego zjawiska nie mialem
zakodowanego w sobie dość głęboko. Nikt w dzieciństwie
i młodośći mi o tym nie mowil, a moje kontakty z
armiejcami były albo - w dzieciństwie - sympatyczne,
albo - bo i tak bywa - dramatyczne: owszem! - bylem na
celowniku odbezpieczonego radzieckiego karabinu z
podejrzeniem o akty dywersji względem stacjonującego
ich wojska - przygotowanego do zadań związanych z
ewentualnym przyjęciem odpowiednich sil radzieckich -
inwazyjnych, na wypadek - gdyby Gen. nie uwiarygodnil
się i sam nie zechcial. -Nawet jednak i wtedy -
wszystko odbylo się w ramach przyjętych przez
cywilizowane spoleczeństwa.
Chcialem w uzupełnieniu do aspektu, ktory poruszylaś i
ktory już jest w wierszu nadmienić, ze matki
wychowujące mniej - więcej prawidowo - przestawały być
matkami, a sirocińce radzieckie byly pełne sierot -
też ofiar wojny domowej i sowieckiego prześladowania.
Macki wychowawcze stalinizmu - nie chcę demonizować -
macki sięgały najprostszch, często prymitywnych
rodzin, jak i dygnitarzy - takich jak choćby Mołotow -
szef MSZ i czonek Politbiura, sekretarrz. - i ani
prostak ani minister - nawet napomknąć nie mogł z
prośbą o uwolnienie zony - o ile żyla jeszcze.
w drugim punkcie wyjaśniena ,ze i w tym aspekcie -
stosunku do kobiety - także nastąpiło potworne
okaleczenie:jednak prawdą jest, ze i kobiety
traktowano w pewnym okresie - jako przynależność do
kolektywu -łąćznie z wszystkimi kobiecymi
"należnościami". Nie mowi się o tym ale... - tak bylo.
Od 17 r - do 44 - nastąpilo ptworne spustoszenie w
prostym i ciemnym wyjsciwo spóleczeństwie radzieckim -
pozostałośći fizycznie ocalałym po spuściźnie carskiej
Rosji i I- szej wojny światowej.
Wiersz- oczywiśćie nieco zmodyfikowalem -
uzupełniając.
Wiersz mi się podoba. Dyskusji momentami nie rozumiem.
Uważam, że właśnie Polacy, którzy mają swoje cmentarze
wojskowe rozrzucone po całym świecie, powinni
szczególnie dbać o obce cmentarze wojskowe na terenie
Polski.
Nie wyobrażam sobie, żeby np. Włosi stwierdzili, że
Polacy byli okupantami i w związku z tym zniszczyli
cmentarz na Monte Cassino...
Przyjmuję do wiadomości argumenty, które przytoczyłeś.
Ostatni- piąty: własnie ten brak sprawia wrażenie
jednostronnego podejścia. Dobrze, że w Twoim obszernym
wyjaśnieniu znalazły się znane fakty o niegodnych
człowieka zachowaniach, których jednak nic nie
usprawiedliwia.
Zgadzam się jednak-po części można uznać, że i
krasnoarmiejcy byli ofiarami stalinizmu, każdy z nich
jednak miał matkę, która nie tak ich wychowywała..( tu
mówię o okrucieństwach ). Zbyt wiele bólu by
zapomnieć i usprawiedliwić..
Tak Czarku! - tak to wyglądało. To było prawziwe
piekło, z ktorego bardzo trudno jest wyjść - chyba, ze
nogami do przodu. Ofiarami systemu byli rownież Ci,
ktorzy bardzo aktywnie go tworzyli i sytuowali się
nawt na najwyższych szczeblach aparatu... - ale nie
dawało to najmniejszego bezpieczenstwa ani dla nich,
ani dla ich rodzin. Znane są kremlowskie historie.
Pozdrawiam:)
Wujaszek Josif szafował życiem swoich i nie swoich po
równo. Włąściwie to poza nim samym nie miał innych
'swoich', albo mieli oni bardzo krótki termin
'przydatności'...
MEG - nie bardzo wiem, o jakimodwracaniu akcentow
muwisz. - przypuszczam,ze chodzi Ci o zachowanie
żołnierzy cowieckich na zajmowanych ziemiach, ktore
często określane było, jako gorsze od zołnierzy
okupanta.
Po pierwsze: Armia Czerwona nikogo w Polsce ni
wyzwalala, jedynie usuwala niemieckiego okupanta - i
torowala drogę okupacji sowickieja w okresie
póżniejszym - w wyniku rozmaitych przyczyn - rządom
totalitarnym - i komunistycznym. O wyzwoleniu mogą
mowić w pełnym znaczeniu - jedynie wyzwoleni z obozow
zaglady.
2. Bardzo brutalne zachowania tzw, armiejców wynikały
z głodu w ich szeregach(brak i nieprzewidzianej
aprowizacji zywnościowej) zbydlęcenia warunkami życia
i powszechnym mordem w warunkach komunizmu
stalinowskiego, i zbydlęcenie w wynku potwornej ich
sytuacji wewnętrznej w ich wlasnej armi oraz w wyniku
potwornej - niezgodnej z jakimikolwiek konwencjami
sytuacji frontowej z w relacji Armia Czerwona -
Wermacht.
3. W wierszu - to chyba jest widoczne - podkreślam
martrologię zołnierzy - uważająć ich za ofiary
stalinowskie - nie odsuwam odpowidzialnośći za
dokonywane nieprawości czy zbrodnie.
4 Podkreślam jakąś rowność ofiar wobec smierci -
zadawanej ze strony sowickiej - tak samym rosjanom,
ukraińcom i innym, jak społeczeństwom rzekomo
"wyzwalanym"
5. Wiersz nie porusza martrologii polskiej w aspekcie
zbrodni komunizmu przeciw Polakom.
Meg! - jestem przekoany, ze w rozmowie obszerniejszej
- mowilibyśmy zbieżnie lub tak samo i nie powinno być
mięzy nami nieporozumien.
Pozdrawiam serdecznie:)
Można i od tej strony, choć temat kontrowersyjny. Są
osoby, które wiele wycierpiały i takie odwracanie
akcentów je krzywdzi.
Dano! - i warunki (np. brak aprowizacji żywnościowej
dla żołnierzy Armi Czerwonej), jak i przymus -
skłaniający do walki- to bylo rzeczywiście nieludzkie.
Taki jest stalinizm, taka byla wojna - w tym
wydaniu... - bolszewicko - hitlerowska. Nawt okrutny
loś żołnierzy polskej I-szej czy II-giej Armi nie byl
tak straszny - jako zjawisko wojenne.
Pozdrawiam serdecznie:)