instrumenty miłości...
orkiestra życia już nastrojona
zaczyna grać pieśń o miłości
harmonia uczuć
spręża się i rozpręża
w rytm zakochanego serca
przystojny skrzypek smarując smyczek
w pas się ukłonił, zarzucił grzywką
zgrabne paluszki błądzą po strunach
twojej gitary którą mi dałaś
ustnik saksofonu z wielką namiętnością
tuli się do twych warg
i w złotą trąbkę tak muzyk dmie
aby wydała rozkoszny dźwięk
a rozłożony czarny fortepian
uchylił rąbka swej tajemnicy
pod klapą nadziei
nad wszystkim czuwa pyzaty bęben
nadając rytm pieśni miłosnej
gdzie słowa zbędne
Komentarze (19)
i ja dziękuję wszystkim za czytanie....ja do tej pory
112 razy, to dużo!
Ja milczę, ale trzeci ostatni raz głosuje.
Poza tym treść można zmienić bez usuwania wiersza i
bez od nowa głosowania i komentowania.
nie będę już komentować bo będziesz znowu nanosił
porawki hihi
Nie wiem doprawdy, co masz
poprawiać. Już komentowałem
drugi tekst, a pierwszego
nie zdążyłem przeczytać.
Miłego dnia:}