(IPOGS, Freestyle) naćpany strażak
Wojtek strażak jakich mało
ma błyszczący wielki kask
dla kurażu coś zapali
aby własny zgasić strach
potem pędzi na zgłoszenie
w ręku oskard w oczach szał
jak po ogień wozem jedzie
by polewać pienić prać
jego pasja jego życiem
nic nie robi cały dzień
czasem ćmagę z kumplem pije
innym razem prochy zje
ale nie jest zwykłym chwiejem
sikawkowy jego fach
co rozpali to zaleje
Wojtek strażak Wojtek chwat
autor
mroźny
Dodano: 2013-01-10 00:32:12
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Lubię te klimaty...
++++
Fajnie brzmią w kontekście tematu te wtrącenia: ćmaga,
chwiej i rytm pasujący do Freestyle - to moje osobiste
zdanie, bo ja nie specjalistka. Pozdrawiam :)
Rzeczywiście-strażak jakich mało;)
,, O Wojtku, co chciał być strażakiem ,,!
Czytam na dobranoc, ale tez dobrze zasnac z usmiechem
...pozdrawiam