A jak już będę dorosła
Dla tych,którzy boją się dorosnąć...
Jak będę już dorosła, to poznam smak
zakazanych owoców...
Poznam brzmienie wiatru,
Smak przyjaźni
Ból kochania...
w oczekiwaniu na ciągle i ciche
rozstania...
Staram się dorosnąć...
Oderwać od świata brzydkiego,takiego
jakiego ja znam
-ohydnie nieszczerego...
Boje się już zaufać,
boje się ludzi słuchać
Boje się sama śpiewać,
choć mogę śpiewać do drzewa...
Bo ono wysłucha,
nie piśnie nikomu,
że mnie tam widziało,
że mnie słuchało,
i jako jedyne prawdziwie kochało...
Zostawię dla niego swa cicha tajemnice,
i nikomu nigdy nie powiem w ukryciu,
że nadal cierpię, że nadal płaczę,
że nadal świat kocham, choć mu nigdy nie
wybaczę,
tej krzywdy okrutnej,tego kłamstwa
wielkiego,
ze mamy wciąż wybór, i Boga cudownego...
Że wolno nam kochać, nadzieje mieć
możemy,
że mamy prawdę mówić,lecz nie umiemy....
...spoglądając w lustro widzę tysiące łez małej dziewczynki
Komentarze (4)
bardzo dobrze się czyta ten wiersz, bardzo ładny +
pozdrawiam
dziękuje-dedykacja w sam raz dla mnie-nie chce
dorosnąć...a łzy przystoją w każdym wieku-a prawda i
szczerośc-prawie zawsze-ale nie do bólu-pozdrawiam
podoba mi sie bardzo. ladne rymy, dobrze sie czyta, na
temat, poza tym przekazuje cala prawde o nas,
ludziach, i o zyciu. gratuluje i pozdrawiam;)
pielęgnujmy w sobie choc cząstke dziecka :)