Jak piszę
Wiersz mego życia
Nie powstanie nigdy
Kiedyś padłem
Nad ranem
Po całonocnej podróży
Nie miałem siły wstać
Gdy wpadł mi do głowy
Byłem pewien
Że zapamiętam
Rano napiszę
Tylko trochę odpocznę
Zapomniałem
Wszystko trafił szlag
Wolałem się wyspać
Niż stworzyć arcydzieło
Nawet się nie zmartwiłem
Przecież jestem
Zwykłym człowiekiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.