Ki diabeł...
uprzykrzał jej życie :(
Kpił sobie z jej urody i niskiego
wzrostu,
szydził, że nie była zdolną gruszek rodzić;
zapomniał bies, że zgodnie z prawem natury,
nie mogła wydawać na świat cudzych
owoców.
Zimą dokuczał wiatr wiejący z północy,
nie wiedzieć czemu, targał za włosy.
Letni żar z nieba tylko wzmagał pragnienie,
zbawienny deszcz je gasił, pojąc listki,
dawał chwilową ulgę podwiędłym
korzeniom.
Wciąż narzekała, że w cieniu jej korony
nikt nie szukał miejsca na odpoczynek;
czasem pies ocierając się o podwinięte
listne gałązki, skrapiał je uryną...
Była zwyczajną rośliną nazywana rokitą,
choć nie podpisała cyrografu z diabłem.
W czym zawiniła, że była niepozorną,
mniej urodziwą, niż jej wybujałe
siostry?
Czy nie zasłużyła na godność i szacunek?
Spędzając życie na uwięzi, marzyła o tym,
żeby poeci rozsławiali jej imię, echem
niesionym po lesie, w cichym miejscu,
gdzie na długie lata zapuściła
korzenie...
Minął jakiś czas, ślad po niej zaginął.
Ech, życie! Czemu jesteś
niesprawiedliwe?
Komentarze (94)
Witaj Wandziu!
Z uśmiechem pozdrawiam i zostawiam
melodię na weekend
https://youtu.be/UyJ_p8HTONQ
Przyjemnego relaksu pa Kochana:)
Ładnie, nietuzinkowo :)
Wierzba na zawsze wrosła w nasz krajobraz, bo ma
polskie korzenie... świetny wiersz, pozdrawiam Cię
serdecznie Weno :)
Kto by pomyślał, że o naszej pospolitej wierzbie można
tak pięknie napisać, brawo.
Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się mariat, że przypadł Ci do gustu mój pomysł
na monolog :))
Powiem Ci _weno_ - z ciekawością czytam te
fotografie.
Ech życie!
Dziękuję szadunko, Sławku i alieno za wgląd do
monologu i pozostawione komentarze :)
Zwykle czytam tu wiersze bez logowania, głosowania i
komentowania, ale po lekturze tego cudeńka muszę
zakrzyknąć BRAWO !!!
Poetycznie o życiu wierzby. :)
Z przyjemnością przeczytałem.
Bardzo ładny tekst, skłania do przemyśleń nad życiem.
Piękno jest czasem ukryte w pozornie nic nieznaczących
rzeczach, roślinach, ludziach.
Pozdrawiam serdecznie.
Kolejnym czytelnikom, dziękując za przeczytanie i
pozostawione komentarze, każdego z osobna serdecznie
pozdrawiam :)
Tak,to życie leci i pewnie mu wszystko jedno czy
lepiej czy gorzej ale dla nas robi
różnicę-pozdrawiam:-))
Piękny monolog...
Przepiękny Monolog, ja osobiście bardzo lubię wszelkie
odmiany tegoż drzewa, puenta znakomita wszak nie miarą
wzrostu mierzy się szlachetność, a
sprawiedliwość...ech życie...Serdeczności dla Ciebie
Wandeczko :)
Miłego dzionecznka życzę Wandeczko, pozdrówka
przesyłam :)