Kiedyś miałem większe parcie
Coś śmiesznego bym napisał,
umocował temat w żarcie.
Ale mi to dzisiaj zwisa,
kiedyś miałem większe parcie.
Kawał leciał za kawałem,
same zgrywne porównania.
Wciąż żartować tylko chciałem,
taki byłem kawał drania.
Nikt nie gniewał się za słowa,
znał radości mądre prawa.
I w uśmiechu złość swą chował,
jak zabawa, to zabawa.
Coś śmiesznego bym napisał,
bez wahania, tak otwarcie.
Ale mi to dzisiaj zwisa,
kiedyś miałem większe parcie.
Może smutek mnie ponosi,
niepotrzebnie stawiam kraty.
Kto o żarty dziś poprosi,
każdy inne ma dramaty.
Żaden kawał za kawałem,
żadne zgrywne porównania.
Ciało musi stać się ciałem,
byle było mniej w nim drania.
Coś śmiesznego bym napisał,
i umieścił w życzeń karcie.
Ale mi to dzisiaj zwisa,
kiedyś miałem większe parcie…
Komentarze (7)
No już się tak Tadziu nie dołuj. Fakt faktem dawne
parcie z wiekiem przeradza się w zaparcie ale Tobie to
nie grodzi. Ty dzielisz i rządzisz jak nikt na beju.
Masz swoje zdanie i nikt nawet największy demagog
Ciebie od niego nie oswobodzi. Wiersz fajny gładko się
czytało pomysł też niczego sobie zatem plus
zasłużony:)))
We wczesnej młodości śmiech bywa naturalnym przejawem
życia. W późniejszym wieku do śmiechu musi byc powód.
Pozdrawiam serdecznie.
zauważyłam i ja że staję się powoli coraz bardziej
ponura
Są i wzwody, są i zwisy
Są poręczne długopisy
A te inne nieporęczne
A te zwisy to niezręczne
Głos mój i szacun jest twój!
Kiedyś było więcej radosnych ludzi...
Pozdrawiam ciepło Tadzik :)
A i tak jest fajnie ;)
Dobrego weekendu :)
Śmiech jest cudownym lekarstwem , obudź w sobie
dawnego siebie bo brakuje właśnie takich rozweselaczy
:) Mój mąż też jest żartownisiem i nawet teraz, będąc
poważnie chorym ciągle żartuje i smutek ginie. Lżej
się przechodzi przez trudy życia z uśmiechem.
Pozdrawiam, życząc powrotu :)