Kołysanki o czwartej nad ranem
Bóg też jest samotny o czwartej nad
ranem
to czas gdy spod szafy wypełzają myśli
przynoszą wspomnienia i lęk przed
nieznanym
obawy co w życiu zechcą mi się ziścić
zegar milknie nagle liczę mu bezdechy
wilgotną poduszkę wyrzucam spod głowy
i daremnie w wierszach szukając pociechy
podziwiam zawiły wzór atramentowy
kot wtulony w fotel nawet nie drgnie
uchem
przeniósł się w świat baśni – kociej
pocieszanki
znów próbuję z piasku otrzeć oczy suche
szukając w pamięci dawnej wyliczanki
wiatr głodny wydarzeń mlaszcze gdzieś w
kominie
brzask układa puzzle żwirowych alejek
czekam niecierpliwie patrząc w okna sine
aż gorycz przeminie i strach
spowszednieje
Komentarze (22)
zamykam oczy i przenoszę sie w klimat
twojego wiersza
Pięknie kołyszesz.
Kołysanki o czwartej nad ranem, jak widzę są wspaniałe
i przepojone życiem. Dobrze, że masz nadzieję, że
gorycz przeminie...
Bardzo mi sie Twoj wiersz podoba:)+
Bardzo podoba mi się ten wiersz, choć myślę, że bez
trzeciej strofy byłby lepszy. Mam nadzieję, że nie
uraziłam autorki tą czytelniczą opinią. Miłego dnia.
Bardzo dziękuję za miłe słowa i przychylne
komentarze.Pozdrawiam serdecznie.:)
Lubię do Pani zaglądać. Wiem, że spotka mnie tu dużo
magii, a resztę to Polak patriota i inni napisali.
Bardzo na tak. Pozdrawiam :)
Piękny. Cieplutko pozdrawiam:)+
"zegar milknie nagle liczę mu bezdechy" fantastyczne
metafory, wiersz świetny i bardzo sugestywny, znam ja
te czwarte nad ranem...
Wiersz przepiękny - już jestem fanem Twojego pisania -
bardzo, bardzo na tak :)
Ach ta samotność. Piękny wiersz. Cieplutko pozdrawiam
Porządnie skonstruowany wiersz, ujmującym
melancholijnym klimatem namacalnie osadza czytelnika o
czwartej nad ranem. Może zapal światełko, by się myśli
nie potłukły i strach wypłoszyć:) Pozdrawiam.
Czwarta nad ranem to magiczny czas, na granicy nocy i
dnia. Zachwycają się nim Stare Dobre Małżeństwo,
Beverly Creaven, ty, ja.Pięknie. Pozdrawiam@
Ewentualnie można u Staffa interpretować ten wiersz w
rytmie pięć na trzy z użyciem średniówki.
Jurek
Warsztat - dobrze poprowadzony dwunastozgłoskowiec,
średniówka, rymy krzyżowe. Ewentualna krytyka miałaby
tu do zarzucenia rymy gramatyczne, lecz są zręcznie
przeplatane niegramatycznymi. Podobnie pisał Staff
np.: Burza nad głową, z tym,że stosował tutaj tzw.
rymy wewnetrzne bez użycia średniówki. Wiersz godny
uwagi zarówno pod względem klimatu jak i budowy. A
samotnością się nie przejmuj autorko. Piszesz dobrze i
pisząc przezwyciężasz ją. Pozdrawiam serdecznie.
Jurek