Książę - bajka
Kiedy byłem mały
Poznałem młodego Księcia
Byłem samotny
Tak, jak on
Poprosił, bym został jego giermkiem
A ja się zgodziłem.
Był wspaniałym człowiekiem
Wiernym
Honorowym
Dumnym
Wspaniałomyślnym
Łaskawym
Brakowało mu jednak pełni
Jednego ziarnka bez którego
cała reszta traci sens
szukał księżniczki
której odda swoje serce
i która da mu miłość
tą miłość, której tak bardzo mu
brakowało
Nieszczęśny Książę
trafił do XXI wieku
czasy, w których
królewna mogła nie istnieć.
Pewnego dnia Książę
stacił nadzieję na miłość.
Szukał więc człowieka,
który jest szczęśliwy w miłości
któremu wszystko się udało.
I znalazł takiego.
I ten przeklęty mędrzec
polecił mu zdjąć koronę
wyrzucić miecz i tarczę
przestać być księciem
a stać się chamem i macho
na miarę XXI wieku.
Książę długo się wahał
ale w końcu zrobił tak
jak mu polecił
szczęśliwy
głupiec.
Pamiętam, jak oddawał mi tarczę
i koronę i swój miecz.
Płakał.
Nigdy nie zapomnę jego pięknych
szafirowych oczu, pełnych nadziei.
Jego oczy zgasły i odszedł.
Kazał mi obiecać, że nie będę go
śledzić.
Nie mogłem złamać słowa.
Od dnia naszego rozstania już się nie
spotkaliśmy
Jednak wiem, że on nigdy nie znajdzie
szczęścia.
Jego oczy powiedziały mi to.
To był jedyny w swoim rodzaju smutek, który
zawsze istnieje
dopóty, dopóki nie jesteś sobą.
On porzucił siebie.
Stał się kimś innym w imię znalezienia
kobiety.
A choćby i znalazł królewnę, która go
pokocha,
Nie znajdzie szczęścia w jej ramionach i
ustach.
Bo nie będzie sobą - Księciem.
Ponieważ kochałem go jak najlepszego
przyjaciela i brata
Chciałem skrycie zrobić coś dla niego.
Wystawiłem tarczę z jego herbem
przed moim domem.
Czekam na jego powrót
po cząstkę jego duszy, której się pozbawił
i porzucił ją.
Podniosłem jego duszę i trzymam w skarbcu,
by oddać mu ją
Kiedy powróci.
Ja
Czekam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.