kula-we myśl*
zatrzaśnięta
w kryształowej kuli
po omacku podsłuchuję
ćmę otoczoną pudełkiem
dźwięków
czekam na niechcianą nostalgię
która już krzyczy
kreśli zawiłe ślady na zaparowanej
"szybce"
jej wielkie oczy wypatrzą
każde poruszenie, uszy namierzą
najcichszy szelest mojej niestabilności
Komentarze (3)
Slysze ea cisz. Ladnie. Pozdrawia,
ciekawa koncepcja;) tak,czasami może się zdawać,że
cisza krzyczy....
bardzo ciekawy wiersz... prawie usłyszałam ten krzyk
ciszy... ode mnie plusik;)