Limeryki małżeńskie
Poprosiła babka na Kanarach
Męża „Kup mi, złotko, jaguara”
Jaguar babę zjadł,
Mąż na to w zachwyt wpadł.
O dwa razy młodszą dziś się stara.
Pewna pani z okolic Krakowa
Chciała jeszcze z mężem pofiglować.
„Co ci przyszło do głowy?
W noc po godach dębowych*?
W naszym wieku nie jest to rzecz
zdrowa.”
Raz gaździna rodem spod Turbacza
Owdowiawszy wyszła za Apacza.
Był sprawny, dziarski, młody,
Ale ognistej wody
Wypił beczkę. Do dziś się zatacza.
* dębowe gody – 80. rocznica ślubu
Komentarze (21)
3 X TAK. M
Świetne wszystkie.Rozbawiłeś.Pozdrawiam.
Fajne wesołe jak zawsze u Ciebie...zostawiam uśmiechy
:)))
Wszystkie super! (doczekać godów dębowych- oto jest
wyzwanie!)
Fajne wszystkie. :)
Dobranoc. :)
O dwa razy młodszą dziś się stara.
Później i tej kupi Jaguara ...
gdy jest się zdrowym ...to dębowe gody ...są jak do
raju schody ...