Limeryki wprost z fabryki 5
Dostał zadyszki Bogdan z Fromborka,
zaszkodziła mu ruska machorka.
Na kowida miał badanie
i w izolatce mieszkanie,
w końcu pomogła stara znachorka.
Tańczyła sambę Magda z Olecka,
wtem strzelił guzik i spadła kiecka.
Wybuchła z tego aferka,
gdyż wczoraj była przepierka,
a majtki wciąż schną w kącie zapiecka.
Grzeszył z Małgosią Karol w Bisztynku,
w starej stodole tuż obok rynku.
Jak się dowiedział jej tato,
wyważył wrota łopatą,
postawił flaszkę i mówił „synku”.
Jak zwykle gminnie pozdrawiam i proszę o uśmiech:))))
Komentarze (16)
bardzo fajne!
Wszystkie na duży plus :)
Miłego dnia :)
Biedny Karol miał pięć minut przyjemności, a potem w
nagrodę musiał poślubić Małgosię i miał całe życie
przerypane. ;)
Z przyjemnością przeczytałem.
Pełny uśmiech!
Serdeczności zostawiam :)
Podobają się, dziękuję za okazję do uśmiechu :)
Wszystkie Fajne :)
Pozdrawiam :)
Z humorem pracuje fabryka...drugi udany,albo wszystkie
poprała albo miała tylko jedną parę:))pozdrawiam
serdecznie.
Najbardziej rozbawił mnie konserwatywny tato Małgosi,
a Magdy mi żal (z powodu ubogiej garderoby).
Miłego wieczoru:)
Na wesoło ...
i wysokie płoty tata grodził ,żeby do Kasi nikt nie
chodził...
fajne:)
pozdrawiam:)
Podziwiam Twoje poczucie humoru. Wszystkie fajne i do
śmiechu. Udanego dnia:).
kiedy pisze Sławek z Ostródy
nikt nie zazna tutaj ...nudy
To moja Warmia taka wesoła
oj te grzeszki i przygodny, nie wiedziałam, że aż
tyle.
Uśmiech jest:). M
:)