liryka małych liter
Ja nie mieszczę się w słowach lecz poza słowami Już od dawna nie mówię, to jedynie drgania próba dotknięcia wody, dotlenienia zdania podsłuch kodu bez szansy zrozumienia cody Małgo Jon - I'm sorry
Podsłuch, dotknięcie - ledwie wyrównują
szanse
na delikatne rozplątanie nitek, na obcięcie
brzegów
tego, co poza nawias pcha nas
nieustannie,
do słów natrętnie każąc dopinać
spinaczem
dawno przez nas złamane, puste kody
sensów
nie będzie tutaj kody - pauza to
milczenie,
ono w niewielkim tylko stopniu strzępki
ciszy zwiera
w pustki bolesne, smutek, wzajemne
znudzenie,
czuły banał i wtedy samotność docenisz
- ten słono gorzki niesmak, który w chrypkę
zmienia
głos nam, te nagle zmatowiałe tony, zdania
rwie, a to co za słowami chcemy ukryć, pcha
na wierzch.
Liryka małych liter jest tu idealna
- kiedy "ja" jest potulne, skromne,
spolegliwe,
mniej mówi. Licho śpi (bo woda tłumi
drgania).
My - przepraszaMy.
Komentarze (8)
Ciekawe i zmuszajace do myslenia metafory. Wiersz
powoduje ze trzeba przystanac i zastanowic sie a moze
przeczytac jeszcze raz...
na wierzch zawsze wypływa podtekst... nie wszyscy go
rozszyfrują...może dlatego wypływa - bo nie boi się
niezrozumienia...ja jestem pełna podziwu dla Twoich
wierszy - niedoścignionych, jeśli chodzi o myśl :) i
przyznaję się, że czytam je wielokrotnie...chyba mam
zbyt nędzną wyobraźnię :) ten mi się podoba...a
niektóre są genialne - jak "Wilki i przebiśniegi"...
nierówno potencjałem twórczym Bozia dzieli :))
Piękny wiersz Mistrzu!
Wiersz na wysokim poziomie warsztatowym. Treść bardzo
interesująca. Polecvam go innym
Jak zwykle mi się podoba, mam oczywiscie własne
skojarzenia na temat. Drobna uwaga techniczna - może
należałoby pododawać trochę wielkich liter skoro ich
używasz i skrócić przez to zdania.
Milczenie jest złotem, ale potulne, skromne,
spolegliwe "ja", ma prawo czasami wybuchnąć, ma prawo
cieszyć się swoją samotnością i pchać na wierzch, to
co za słowami chcemy ukryć - swoje kompleksy. Licho
śpi (bo woda tłumi drgania).
Potulne ja , spolegliwe , nabiera w usta wody . Woda
tłumi drgania . Pauza.... to milczenie , które mówi
więcej niż słowa . Koda pustkę zamyka i nowe się
tworzy .
Znikają wtedy zdania zmatowiałe tony. Gorzki niesmak i
banał idzie w zapomnienie , kiedy w słońca
promieniach tańczą inne cienie .
Właśnie wielki jest ten kto umie powiedzieć
przepraszam.Skromny nie musi być samotnym.Pięknie
skonstruowany wiersz.Zawiera tyle życiowej mądrości.