Litania poranna pakera
Zainspirował mnie Leon.nela wierszem pt. "lamentacja la dam"
Niechaj codziennie, gdy słonko wstaje,
wciąż nowa gejsza kapcie podaje.
W pracy podwładni milkną z wrażenia,
kiedy wyłuszczam swe założenia.
Niechaj mój portfel będzie tak gruby,
że niemożliwe abym go zgubił,
a widok mego kaloryfera
wszystkim dzierlatkom rozum odbiera.
Jeżeli rywal popatrzy niżej,
to niech z kompleksów się nie wyliże.
Tyle mam dzisiaj zadań dla Ciebie,
czy nie zakłócam spokoju w niebie?
Komentarze (33)
oooo... jak fikuśnie ;-)
Świetna ironia, z podobaniem pozdrawiam ciepło.
Przednia satyra ...marzenie pakera rozum jemu odbiera
:))
PS lit. byłby
Witaj,
o były (jest?) szczęśliwy.
On jak ja lubił dyskusje, aż do przemiany ich w nowe
uwarunkowania.../+/
Wybacz, że tu Ciebie odwiedzam.
Odpowiedź oczywiście czeka u mnie.
POzdrawiam z uśmiechem i życzę miłej niedzieli.
Dziękuję Dziewczyny za wgląd i uśmiechy. Miłego
weekendu wszystkim:)
hihihi.. super. Pozdrawiam :)
O-żesz ty!
Bardzo dziękuję nowym gościom za wesołe komentarze
wierszem i prozą. Miłej środy wszystkim:)
Super!
Ja mam dwóch "pakerów" w domu, ale są nastolatkami i
mają zajawkę na siłownię :)
Pozdrawiam :)
Alibo w wieczór, wszystkie fit-laski,
na me motyle niech ślą oklaski.
I niech im karpio-pochodne usta
szepną, że cudna ze mną rozpusta.
A spośród onych najbardziej Gienia
niech śle zamglone, rybie spojrzenia...
i uwidoczni trzepot oskrzela
na widok mego przywodziciela.
Bo z tipsiar, Gieni najbardziej pragnę,
to dla niej ćwiczę, podnoszę hantle.
Dla niej tatuaż tam..., w kształcie węża.
Gienia nie widzi - zdejm ze mnie ciężar....
oczekiwania.
Gdyby bohater wierszyka zajął się wędkarstwem i złapał
złotą rybkę, miałby większe szanse spełnienie swoich
marzeń...
Pozdrawiam Krzemanko.
Super
:-)
Dziękuję kolejnym gościom za komentarze i uśmiechy.
Miłego dnia wszystkim:)