Lubczyk i Lawenda
... z przymrużeniem oka...
Lubczyk do Lawendy uśmiecha się zielono
- ten piękny fiolecik pachnie mi nad
głową,
droga Lawendo zostań moją żoną,
będę podziwiał cię każdego wieczora
rano budził cię lubczykowym zmysłem
jam jest ten od zakochania sercem i
umysłem,
będę kochał cię codziennie serdecznie i
szczerze
bujał cię w ogrodzie, woził na rowerze,
korale z rosy zrobię i słońcem ozdobię
wszystko to dla ciebie piękna zrobię.
Lawenda uśmiechu nie pożałowała
całusa Lubczykowi słodkiego posłała,
kwiaty wyciągnęła najwyżej jak potrafiła
figlarnie Lubczykowi oznajmiła
- mój drogi Lubczyku, słodki i
nieskromny
słyniesz przecież z tego, że jesteś
wolny
komplementów nie skąpisz, rozkochujesz
szczerze,
ale nie chcę z tobą jeździć na twoim
rowerze
panny już widziałam w koralach z rosy
wiozłeś je szybko, miały rozwiane włosy,
sprytem swoim rozkochujesz naszą
naiwność
nie pozwolę na to, by stracić z tobą
niewinność.
Komentarze (15)
bardzo ładny wiersz
czytam i uśmiecham się
ciepło pozdrawiam :)
pozdrawiam serdecznie, dzięki za wgląd u mnie
Lawenda rozsądna pani , w lubczykowi nie odda się za
nic . Wesoły wierszyk :) Miłego dnia .
Z przymróżeniem a jaki ...dydaktyczny:)
Jak to w życiu bywa. Pozdrawiam Aniu serdecznie.
Aniu
Jak zawsze.
:)
Pozdrawiam, dziękuję!
Miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam :)
Obie rośliny dumne, choć ich role takie
różne...omotają, odurzają i co potem z tego
mają...czasem susz...czasem mydło...pozdrawiam
serdecznie,
Lubczyk zabiegał o jej względy,
lecz to nie partner dla Lawendy!
Pozdrawiam!
A to Lubczyk...Fajnie, leciutko.
Genialne, bardzo mi się podoba.
fajny, wesoły wierszyk
Bardzo fajny, lekki wierszyk :) pozdrawiam i głos
zostawiam +
co za łobuz;)
Ja tez bym nie wierzyła Lubczykowi:)
Bardzo zgrabny wierszyk:)
Pozdrawiam