lustro dawniej błyszczace..
Przerażające ciemno zasłania kłamstwo
Wokół pełno ludzi… naprawdę nie ma
nikogo
Serce zawarte w ciele bez życia
Człowiek o dwóch twarzach
Lustro dawniej błyszczące upada w
ciemnościach
Świat pochłonięty przez zdradę
Zło ukrywane w domach szczelnie
zamkniętych
Zaczyna wychodzić na ulice
Bezradność chlebem powszednim
Już nie czas na naprawę…
Już nie czas na odnowę…
Nic wam nie zostało,
Nie widzę już w was istnienia
Sztuczne serca, zaćmione oczy.
Nikt nie jest w stanie siebie samego już
naprawić
Świat już stracił sens
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.