MALWY
W sukniach białych jak do ślubu,
Purpurowych i w szkarłatach
Wzdłuż opłotków pod ścianami
Strojne panny: wiejskie malwy.
Wdzięczą słońcu twarz, ramiona
Gną ku ziemi pchnięte wiatrem
Szumią smukłe lśniąc złocone
Czerwcowymi brokatami.
Nad rozwartą czarą pomruk
Trzmielowego basu skrzydeł
Wpada w przestwór ociężale
Jak owadzi zbójnik jakiś...
Niby w studni wąsy nurza
Wokół chmura – obłok plenny
Nieść podmuchem wiatru życie
Hen... za płoty, ścieżki, mury.
Nim przeminie jesień... Zima
Kożuch stary wdzieje – malwy,
W miejscach wtórych odrodzone
Jak spod igły w sukniach nowych.
Komentarze (7)
Pięknie o malwach kwiatach przy każdej dawniej
zagrodzie zawsze odradzają się wiosną jakby
niezniszczalne zawsze cieszą oko barwnym kwieciem
Piękny wiersz wychwalający przyrodę Dobry w formie
pięknie opisane te malwy, bardzo zgrabnie i
niebanalnie
ciekawe obserwacje barwnym językiem przekazane
I znowu czytam perełkowy wiersz - zgrabniutki, jak te
malwy, o których piszesz. Zachwycasz.
Bardzo nastrojowy, pieknie napisany wiersz.
Przeczytalem z przyjemnoscia.
super...dobre rymy chodx na końcu nie udany.....to
jednak sens jest zawarty....
Strojne panny - wiejskie malwy - opisy cudowne aż chce
się czytać. Super metafory, delikatne pióro, zgrabnie
napisany ładny wiersz.