Małżeńskie dylematy
Zastanawiają się niektórzy
Zwłaszcza u których się chmurzy
Po co ślub był i wesele
I zabity wieprz i ciele.
Po co suknia i garnitur
I orkiestra z workiem hitów
Wódka, ciasta, pomarańcze
Do białego rana tańce.
Wcześniej huczne zaręczyny
Biegał chłopak do dziewczyny
Trzy niedziele zapowiedzi
Prawie prawda na spowiedzi.
Jedni twierdzą że to po to
By na palcu było złoto.
By wiedzieli pani, pan
Kto jest w parze a kto sam.
Inni, że to z tej przyczyny
By uniknąć wiejskiej drwiny
Bo choć była pora zimy
Bocian im zwiastował chrzciny.
Że są ofiarami błędu
Pierwszej miłości z rozpędu
Że tak kazał ojciec, matka
Albo inna gadka szmatka.
Pytań sporo i odpowiedzi wiele
A każdy sam swoją drogę ściele.
Jedni ślub wzięli bo musieli
Inni zwyczajnie, bo chcieli.
Komentarze (46)
Fajny wiersz. Powodów jest wiele, by zrobić wesele :).