Maternhorn
dla Remigiusza który stał się dla mnie symbolem człowieka szczęśliwego
Kochałeś ją szczerze,
kochałeś bardzo.
Lecz ona niewzruszona Tobą była,
zgładziła Cię.
Ogromny żal, ogromny smutek
przepełnia serce.
Młodzieńczy zapał- jego płomień
szybko zaistniał, jeszcze szybciej
zgasł.
Byłeś synem, bratem, przyjacielem,
chłopakiem, uczniem, artystą,
podróżnikiem,
królewiczem
na białym koniu Twych marzeń.
Byłeś.
Nikt nie cofnie czsu.
Tak miało być.
To prawda której nikt się nie
spodziewał.
Nawet Ty.
Prawda, z którą nie chcieli się zgodzić,
nawet my.
Mimo, że to już się stało
i nie zrobimy już nic.
Każdy nosi w sercu część Ciebie.
Każdy
kto Ciebie znał.
Każdy.
Tak trudno opisać ten żal,
trudno opisać smutek.
Och, żebyś wiedział jak trudno.
Żegnaj.
wydarzenia opisane w wierszu wstrząsnęły nami wszystkimi bardziej, niżby można się spodziewać... Remi, zawsze pozostaniesz w mojej pamięci (*)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.