Miesiąc miodowy
Choć tak nieuroczyście
Ciebie sobie wziąłem
Bez uczty
Bez sukni
Bez gości
Bez muzyki
I Ty mnie sobie wzięłaś
Nielegalnie
W tajemnicy
Nigdzie i nikomu
Tego faktu
Nie zgłosiwszy
Tylko serca nasze
Na świadków mając
I Boga, co nieproszony
Sam z siebie się zjawił
Byliśmy razem
Nocą
Snu znów sobie poskąpiłem
Czasu z Tobą głodny
Rankiem
Musiałaś uciekać
Do swojej codzienności
Teraz
Straciłem przytomność
Na krótką chwilę
Za moment
Drugą kawę wypiję
Zjem lody
Będę świętować
Nasz miesiąc miodowy
Roniącym łzy po miłości, która nie przetrwała

onelostsoul


Komentarze (5)
Piękne i szczere wyznanie...
Pozdrawiam :)
Tak bywa, trzymaj się, życie trwa
i lubi byc zakakujące.
Głos mój i szacun jest twój!
Urzekające szczerością, czułością i skromnością
wyznanie.
Pozdrawiam ciepło :-)
StraconaDuszo/Duchu
Pięknie piszesz o miłości, łzy obeschną, będziesz
bogatszy o to piękne doświadczenie, które zaowocuje
następną na zawsze cudną miłością:)
Pozdrawiam serdecznie:)
tych nocy było zatem więcej. Jest co świętować.